poniedziałek, 9 lutego 2015

Zima przyszla nie wiem skad....

wlasnie..jeszcze dwa dni temu w ogrodzie kwitly stokrotki i drzewa zaczynaly juz sie budzic a tu masz..spadl snieg.Nie dosc ze spadl, to wciaz sypie , wieje , zawiewa.I mroz sie  znalazl jak na zawolanie.Taka jest wlasnie przyroda...nieprzewidywalna.
Moje dzieci byly na nartach w Zakopanem.Ale o tym wiecie z poprzedniego posta.Wrocily zadowolone i wypoczete.I zrobily  bardzo udane zakupy.Przynajmniej   z moich ciesze sie jak dziecko .Kupily mi sliczna torebke wiosenna  w kolorze ecru  z czarnymi wykonczeniami z firmy znanej w Polsce MONNARI.

Kupily mi tez chuste bawelniana z goralskimi motywami kwiatowymi, bo ja jestem bardzo"kwiatkowa"

Dostalam tez szal z Pashminy z domieszka jedwabiu.

Piec par zakopianskich  kapci ze skorki .Gdy mialam 17 lat po raz pierwszy dostalam zakopianskie kapcie na urodziny i przez cale moje zycie  chodze tylko w takich kapciach .Sa ze skory, przewiewne, nie uwieraja, sa niezastapione jak dla mnie.


Nie  moglo zabraknac slodyczy z Polski.Nie bede pokazywac , ile ich dostalam , bo bedziecie mialy zle wyobrazenie o moim apetycie na lakocie.

Ide dalej cieszyc sie moimi nowosciami a Wam zycze mimo zawieruchy dobrych nastrojow .



18 komentarzy:

Anstahe pisze...

Alu! Identyczne kapciuchy są u mnie. Może tylko jeden rodzaj jest mi n ieznazny, pozostałe wszystkie przerabiałam i mam tak jak Ty.Lubię je i teraz moje dzieci zawsze mi je przywożą. Pozdrawiam.

mika pisze...

Ja dla odmiany uwielbiam skarpety. Nie umiem chodzić w żadnych kapciach, ale każdy wypad w góry kończy się skarpetowymi zakupami :)

Wikera Potyczki pisze...

Prezenty piękne dostałaś od dzieci. i dla duszy i dla ciała. Dusza się do nich śmieje, i język lata, szczególnie do malagi:))
Zima na odchodnym się odgraża, ale już z górki....:))

Matylda pisze...

podobną chustę dostałam kiedyś od mamy (jej się znudziła )i mam jako serwetę na stoliku ;)

kiboko pisze...

Fajnie jest tak być obsypywanym prezentami a jeszcze do tego tak trafionymi , miło mi , że Cię to spotkało :)

kiboko pisze...

Fajnie jest tak być obsypywanym prezentami a jeszcze do tego tak trafionymi , miło mi , że Cię to spotkało :)

Barbara Bastamb pisze...

Ala, ale prezenty, dużo dostałaś, torebka super. Podoba mi się też szal. KAPCI GÓRALSKICH NIE MAM.Jakoś nie lubię. U mnie zima na całego. Pozdrawiam cieplutko...

Elżbieta pisze...

Witaj Alicjo Kochana, dawno do Ciebie nie zaglądałam, a tu jak zawsze pamiętam tyle pięknych rzeczy cieszy oczy jak zwykle.Torba cudna w moim typie, kapcie też tylko góralskie noszę, a mój syn Paweł był w styczniu w Zakopanem i też przywiózł mi piękną góralską chustę, kobaltową w piękne kwiaty. My to naprawdę mamy wiele wspólnego ze sobą. Pozdrawiam Ciebie Alu i całą Twoją rodzinę. Mam nadzieję, że wszyscy jesteście zdrowi.

Joanna pisze...

To Twoje dzieci były blisko mnie. Piękne prezenty Ci przywiozły :) Pozdrawiam :)

Unknown pisze...

Ależ piękne prezenty.Muszę przyznać,że najfajniejsza jest torba,bardzo chciałabym taką mieć:)Moż ewyślę dzieci do Zakopanego:)))

Unknown pisze...

przyjemny post,miło się czyta że dzieci pamiętają.pozdrawiam serdecznie

Przygody z drutami pisze...

Jakie piekne te Twoje prezenty, kapcie sa fantastyczne a kwiatowa chusta i szal z pazminy po prostu krolewskie, gratuluje wspanialych dziei i...prezentow, pozdrawiam cieplo

Joanna pisze...

świetne prezent Alicjo... torba szykowna ! kapiciochy uwielbiam każdą ilość... hihi

Beatrice pisze...

Podoba mi się torebka, chyba kupię sobię taką samą. Bardzo elegancka. Kapcie skórzane najwygodniejsze. Teraz noszę ocieplane. Mojej koleżanki siostra mieszka w górach i składamy u niej bezpośrednie zamówienia:)
P:)

bozenas pisze...

szal z jedwabiem cudo:))))

Barbarossa pisze...

Piękne prezenty, torba mnie zachwyciło.
Pozdrawiam Cię Alicjo bardzo serdecznie.

Anonimowy pisze...

ufff - witaj Alu dopiero teraz mogę coś skrobnąć - kapciuchy też mam podobne , ale szal i torebka są cudowne - a malagą się poczęstowałam - serdeczności ślę Marii

hania pisze...

Gratulacje dla Czytelniczki Pani blogu, która kaszmirem meble przykrywa:) [Proszę jej przekazać].
Pani Alicjo, często i od dawna do Pani zaglądam. Teraz miałam przerwę i weszłam dzisiaj, żeby wytforki szyciowe popodziwiać a tu nic nie ma. Czy Pani porzuciła szycie?
Pozdrawiam serdecznie, Hanna Piasecka