A poniewaz dopadl mnie dzis "dzien leniucha" (ostatnio czesto tak mam) i nie chce mi sie ani szyc, ani haftowac ani prasowac,postanowailam poustawiac czesc moich dekoracji adwentowych w moim skromnym, malym mieszkanku.
Zdjecia pochodza z pokoju dziennego, sypialni i kuchni.
Caly karton wciaz jeszcze nie rozpakowany czeka na nastepna odslone.
Tak wiec zaczynam od brokatowego motyla .
Nie sa to wyszukane dekoracje, ale calkowicie odmienily wnetrze mieszkania.
Zdjecia ciemne, bo aura pochmurna.Dzis rano padal u nas pierwszy maly snieg.
Ciag dalszy dekoracji nastapi.
9 komentarzy:
Dekoracja z sówkami i łyżwami jest prześliczna.
Witaj,piekny.brokatowy.motyl,a.jakie.piekne.bombki,takie.niezwykle,nie.widczialam.jeszcze.takch.sa.po.prostu.sliczne,pozdrawiam.i.dziekuje
Ozdoby wszystkie są prześliczne, motyl taki romantyczny. Wyobrażam sobie jakie klimatyczne są teraz Twoje wnętrza.
Wszystko piękne Alu droga a najfajniesze są te sówki i ten słój z szyszkami - ja jeszcze nie nie przygotowuję - brak weny chwilowy mam nadzieję -buziaki ślę - Marii
Wczoraj zaczęłam od powieszenia firanki i postawienia światełka w oknie. Syn na mnie nakrzyczał ze jest za wcześnie na takie ozdoby :( :) To sobie dalej upinam firanki. Cudnie u Ciebie . Bardzo mi sie podoba.
U mnie jeszcze nie ma dekoracji świątecznych ale czas zacząć.
Ty Ala szybka jesteś.Pozdrawiam cieplutko...
Piękne to wszystko:)już chciałam napisać ,że podoba mi się wianek,a tu następne i następne cudeńka:)))super:)pozdrawiam
Wszystkie ozdoby są śliczne. Zainspirowałaś mnie, muszę nazbierać szyszek i wykonać z nich wykonać świąteczną dekorację. Pozdrawiam :)
Poczułam zbliżające się Swięta!
Prześlij komentarz