Po dlugiej zimie nasza Bianka byla dzis po raz pierwszy na spacerze.Ma juz rok i miesiac.
Gdy byla mala chodzila pieknie na smyczy.Dzis okazalo sie ze kotek nic nie pamieta albo udaje ze nigdy czegos takiego sie nie uczyl.Wszystko inne dookola bylo wazniejsze od chodzenia.Dopiero w parku zalapala ze umie ladnie chodzic a nawet biegac.
Moj syn Tadziu ma niewyczerpane poklady cierpliwosci.Swietny trener.
Trzeba bylo kotkowi troche pogadac do ucha
Posiedziala Bianka na lawce , pomyslala.
Nastepnie ze mna troszke pocwiczyla chodzenie.
Potem byl piekny skok na lawke.
A tu juz pieknie na czerech lapkach wraca do domu.Piekny widok.Przechodnie byli zachwyceni.
Udanego tygodnia Wam zycze,.)
6 komentarzy:
Jejku,ale macie mądrego kota!!!A do tego cudowny jest,ja kilka lat temu sowjego też trzymałam na długiej lince,ponieważ na lato przewoziłam go do naszego domku letniskowego i panicznie bałam się,że ucieknie,szybko przyzwyczaił sie do długiej linki.Pozdrawiam serdecznie!!!
Okazała się mądra tak samo jak piękna! A ogonek to ma niesamowity, jak lisia kita. Teraz to już będzie przynosiła smyczkę jak psiak i prosiła Was o spacer :))
Szybko się nauczy, jest piękna, ja jestem psiara, za kotami nie bardzo przepadam, może dlatego, że dzieci mają uczulenie na ich sierść. Nasz piesek ma już 11 miesięcy, spacerki z nim to prawdziwa przyjemność / przypomniałam sobie, że moja koleżanka ma chyba takiego samego kotka/...pozdrawiam Ala serdecznie, miłego dnia i udanych spacerków...
jeszcze trochę a będzie sama po smyczkę chodzić...
tak było z moim najstarszym...
pozdrawiam Alicjo
Piekna koteczka, ladne zdjecia rodziny,pozdrawiam cieplo wszystkich,ania
No proszę:))a nam się nie udało Franka nauczyć na smyczy chodzić:)))w ogóle nie wychodzi z domu,bo się zwyczajnie boi:)))najpewniej czuje się w domu:)))piękna kociczka:))
Prześlij komentarz