czwartek, 18 listopada 2021

Wciaz trwa jesien.

 Wciaz trwa jesien , jest zimno, szaro, ponuro.Jedyne, co moge zrobic, to ja troszke rozswietlic.A to lampkami, a to dekoracjami a to czytaniem ksiazek.Troche szyje, ale o tym bedzie na moim blogu szyciowym  https://alicja-beautyhome.blogspot.com.Dzisiaj pokaze nowe dekoracje w domu.

Czteroramienny swiecznik.Daje lagodne swiatlo.Rozwesela mrok.Mozna przy nim czytac a nawet haftowac.Pokazuje Wam co jakis czas moje dekoracje, bibeloty i sprzety.Moze kogos zainspiruje do tworzenia podobnych w Waszych domach.

Mieszkam w Wiedniu od osiemnastu lat.Ale o tym wiecie.W moich postach prawie nie ma Wiednia na zdjeciach.Kazdy odbiera to miasto inaczej i nie chce nikomu narzucac mojego punktu widzenia.Dzisiaj chcialam sie jednak podzielic z Wami stara, bo z 1922 roku grafika , ktora wykonal Karl Schnorpfeil.Grafika przedstawia Salesianerstift na Rennwegu w trzeciej dzielnicy Wiednia.Stare grafiki to moje hobby od wielu lat.

Maly wyjazd???...krotki urlop???...zasluzony odpoczynek???...ladowanie akumulatorow???...Kierunek podrozy juz znam.Przygodo trwaj!!!!!


Najnowsze pozycje w mojej bibliotece do przeczytania.

Jablko....samo zdrowie.

Papierowe ptaszki udaja, ze wciaz trwa lato.

Obraz ponizej to reprodukcja oprawiona w drewniane ramy , za szklem o wymiarach 40x55 cm.Pochodzi ona z francuskiego magazynu " La mode illustrée"z roku 1885, nr 11.Czyli mamy mode listopadowa sprzed 136 laty.Dzisiaj pokazuje Wam pierwszy obraz z mojej kolekcji rycin mody dawnej.Na zdjeciu ocieplam go galazka bawelny.


Pozdrawiam.


sobota, 6 listopada 2021

Marzenie.

 Pamarzyc zawsze mozna.

Hmmm.....a moze by tak zaskoczyc sama siebie i na Mikolajki poleciec na kilka dni do Paryza?Tam zakupy z pewnoscia by mnie usatysfakcjonowaly.Zabytki i cala architektura tez jest inna niz w Wiedniu.Jezyka francuskiego bym sie osluchala.Same pozytywy.Mysle wiec.............


Malarstwo to moja sekretna strona duszy. Moj bardzo zamkniety swiat. Czesto siegam po farby i pedzle z roznym skutkiem.Kazdy obraz dla mnie jest sztuka.Mam ich duzo.Kupuje te, ktore sa w zasiegu mojego portfela.Dzis pokaze Wam reprodukcje obrazu zatytuowanego "Piknik".Namalowal go belgijski malarz Willem Haenraets w 1940 roku.Ciezko jest zrobic mu dobre zdjecie, poniewaz jest za szklem i odbija dzienne swiatlo z okien.

Ponizej sam obraz, bez ram i bez szkla.

Poinsecja to kwiat Swiat Bozego Narodzenia.Posluzyl mi jako tlo do prezentacji bardzo bogato zdobionego, bardzo starego,palacowego niemal  swiecznika z mosiadzu na dwie swiece.Poniewaz mam dzisiaj sloneczko za oknem, wiec zdjecie uwazam za udane, czyli naturalnie rozswietlone.Jutro jest niedziela, zanurze sie wiec calkowicie w historii sztuki czytajac i ogladajac wspaniala ksiazke "Sztuka cenniejsza niz zloto" Jana Bialostockiego.


Swiecznik w polaczeniu ze swiecami.Mamy  gleboka jesien.Wieczory sa dlugie i tylko swiatlo swiec jest w stanie umilic nam wieczory.


Pozdrawiam.)