środa, 1 grudnia 2021

I mamy grudzien.

 Grudzien  obfituje co roku w mile wydarzenia.A to szostego  grudnia odwiedza nas Sw.Mikolaj,potem wyruszamy na poszukiwanie prezentow,nastepnie wybieramy choinke , przynosimy ja do domu ku uciesze i dzieci i kotow,ubieramy ja a w miedzyczasie szykujemy potrawy na swiateczny stol.Porzadki w domu ogarniamy, jak zawsze dekorujemy dom  i czekamy na pierwsza gwiazdke.Mamy rowniez Adwent, czyli czas oczekiwania na narodziny Dzieciatka Jezus.To bardzo aktywny czas na naszym zyciu.

W ostatnich dniach listopada zrobilam kilka dekoracji w domu i chcialam sie  nimi z Wami podzielic.Plonie juz pierwsza swieca na adwentowym wiencu.


Biala poinsecja (gwiazda betlejemska)  dekoruje moj dom.

Zrobilam rozany wieniec na drzwi bedacy namiastka kwitnacych rozanych ogrodow.

Piszac swoja liste marzen do Sw.Mikolaja stworzylam w domu wczesno-swiateczny nastroj.

Mam siedem nowych ksiazek do przeczytania.Moja Bianka jest w szoku..Pani znow bedzie czytac!!!!!!

I oczywiscie zaczelam dekorowac kaciki w domu juz na Swieta.

Kroluje czerwona poinsecja.


A ze dzisiaj jest pierwszy grudzien ,wiec kalendarz otwiera ten piekny, grudniowy czas.


Pozdrawiam.)

czwartek, 18 listopada 2021

Wciaz trwa jesien.

 Wciaz trwa jesien , jest zimno, szaro, ponuro.Jedyne, co moge zrobic, to ja troszke rozswietlic.A to lampkami, a to dekoracjami a to czytaniem ksiazek.Troche szyje, ale o tym bedzie na moim blogu szyciowym  https://alicja-beautyhome.blogspot.com.Dzisiaj pokaze nowe dekoracje w domu.

Czteroramienny swiecznik.Daje lagodne swiatlo.Rozwesela mrok.Mozna przy nim czytac a nawet haftowac.Pokazuje Wam co jakis czas moje dekoracje, bibeloty i sprzety.Moze kogos zainspiruje do tworzenia podobnych w Waszych domach.

Mieszkam w Wiedniu od osiemnastu lat.Ale o tym wiecie.W moich postach prawie nie ma Wiednia na zdjeciach.Kazdy odbiera to miasto inaczej i nie chce nikomu narzucac mojego punktu widzenia.Dzisiaj chcialam sie jednak podzielic z Wami stara, bo z 1922 roku grafika , ktora wykonal Karl Schnorpfeil.Grafika przedstawia Salesianerstift na Rennwegu w trzeciej dzielnicy Wiednia.Stare grafiki to moje hobby od wielu lat.

Maly wyjazd???...krotki urlop???...zasluzony odpoczynek???...ladowanie akumulatorow???...Kierunek podrozy juz znam.Przygodo trwaj!!!!!


Najnowsze pozycje w mojej bibliotece do przeczytania.

Jablko....samo zdrowie.

Papierowe ptaszki udaja, ze wciaz trwa lato.

Obraz ponizej to reprodukcja oprawiona w drewniane ramy , za szklem o wymiarach 40x55 cm.Pochodzi ona z francuskiego magazynu " La mode illustrée"z roku 1885, nr 11.Czyli mamy mode listopadowa sprzed 136 laty.Dzisiaj pokazuje Wam pierwszy obraz z mojej kolekcji rycin mody dawnej.Na zdjeciu ocieplam go galazka bawelny.


Pozdrawiam.


sobota, 6 listopada 2021

Marzenie.

 Pamarzyc zawsze mozna.

Hmmm.....a moze by tak zaskoczyc sama siebie i na Mikolajki poleciec na kilka dni do Paryza?Tam zakupy z pewnoscia by mnie usatysfakcjonowaly.Zabytki i cala architektura tez jest inna niz w Wiedniu.Jezyka francuskiego bym sie osluchala.Same pozytywy.Mysle wiec.............


Malarstwo to moja sekretna strona duszy. Moj bardzo zamkniety swiat. Czesto siegam po farby i pedzle z roznym skutkiem.Kazdy obraz dla mnie jest sztuka.Mam ich duzo.Kupuje te, ktore sa w zasiegu mojego portfela.Dzis pokaze Wam reprodukcje obrazu zatytuowanego "Piknik".Namalowal go belgijski malarz Willem Haenraets w 1940 roku.Ciezko jest zrobic mu dobre zdjecie, poniewaz jest za szklem i odbija dzienne swiatlo z okien.

Ponizej sam obraz, bez ram i bez szkla.

Poinsecja to kwiat Swiat Bozego Narodzenia.Posluzyl mi jako tlo do prezentacji bardzo bogato zdobionego, bardzo starego,palacowego niemal  swiecznika z mosiadzu na dwie swiece.Poniewaz mam dzisiaj sloneczko za oknem, wiec zdjecie uwazam za udane, czyli naturalnie rozswietlone.Jutro jest niedziela, zanurze sie wiec calkowicie w historii sztuki czytajac i ogladajac wspaniala ksiazke "Sztuka cenniejsza niz zloto" Jana Bialostockiego.


Swiecznik w polaczeniu ze swiecami.Mamy  gleboka jesien.Wieczory sa dlugie i tylko swiatlo swiec jest w stanie umilic nam wieczory.


Pozdrawiam.)

piątek, 29 października 2021

Zycie wsrod starych drobiazgow.

 Najpiekniej sie zyje w milym dla oka otoczeniu.Dla jednych jest to minimalizm, dla innych nowoczesne wnetrze a jeszcze dla innych dawne klimaty.Wnetrze mojego domu to przedmioty epokowe, wyszukane, odziedziczone badz podarowane.Sa z drewna, miedzi, brazu  , srebra , laki, porcelany, ebonitu czy metalu.Jezeli do tego dolaczy sie dekoracje tekstylne typu poduszki, narzuty, ciezkie zaslony czy chwosty mozna otrzymac wymarzony styl epokowy.Stare meble dopelnia zawsze calosci.

Dzisiaj pokaze Wam kolejne moje drobiazgi, ktore robia klimat mojego domu.



Srebrny talerz na owoce.

Stare ksiazki o dawnej modzie.

Zegar Art Deco.

Figura konia i jezdzca z brazu,

Srebrne utensylia.

Dalej srebro ( koszyczek, puderniczka i szczotka do wlosow).

Drewniane kaczuszki.Idealna dekoracja domu w okresie polowan na dzikie kaczki.W okolicach 3 listopada rozpoczyna sie sezon polowania jesienno-zimowego.Patronuje mu Sw.Hubert.Do dziś w polskiej tradycji łowieckiej dzień św. Huberta jest okazją do tzw. hubertowin, czyli polowania zbiorowego o charakterze szczególnie uroczystym, z zachowaniem historycznych wzorców i ceremoniałów .Polowanie hubertowskie kończy biesiada myśliwych przy ognisku, bigosie i nalewce..

Ostatnio zdobyte broszki.

Chryzantemy to kwiaty listopada.Te wielokwiatowe (kule) w doniczkach to najpiekniejsza ich odmiana.Moga miec rozne kolory.Ja wybralam lekko wrzosowe.Moim zdaniem najpiekniejsze.


Pozdrawiam.)

piątek, 22 października 2021

Ocalic od zapomnienia.

 Nabralam wiatru w zagle i pisze kolejny post.Wprawdzie to, co chce Wam dzis pokazac, bylo juz na moim Instagramie pokazane, jednakze moj blog to poniekad pamietnik , wiec chce te zdjecia Wam przypomniec.Sa to  drobiazgi, ktore zdobia zarowno moj dom jak i domy moich dzieci.Skarby gromadzone latami w moim ukochanym stylu Vintage.

Kufer na kosmetyki z firmy Louis Vuitton.

Porcelanowa koszyczkowa waza na owoce.

Mala , orginalna torebka Coco Chanel.Tylko dla koneserow jej torebek.

Niesamowicie stare sakiewki wyszywane koralikami .

Metalowe pudlo na swiateczne ciasteczka.

Lustro w weneckim stylu w zloconej ramie.

Lustro stojace oprawione w mosiadz.

Bardzo stary klaser na zdjecia oprawiony w skore  wytlaczana i zamykana na klodke.

Orginalna lampa Tiffany

Moja stara maszyna do szycia .Wciaz sprawna i wciaz szyje,


Pozdrawiam.)


poniedziałek, 18 października 2021

Planowanie

 Codziennie, po porannej kawie planuje moj dzien, czyli co bede dzisiaj robila.Ponadto zapisuje pomysly, inspiracje, projektuje dekoracje badz ubrania, kontroluje wydatki.Rano jestem najbardziej kreatywna i dalekowzroczna..Zycie, rzecz jasna, weryfikuje moje pomysly i plany, ale i tak udaje mi sie wiele z nich zrealizowac.Kazdego dnia dekoruje jakis kacik w moim domu.Czasem jest  to kacik kawowy, czasem czytelniczy, czasem kreatywny badz kacik slodkiego lenistwa.Daje mi to radosc na caly dzien.A dzisiaj pisze  tego posta, by sie podzielic z Wami kolejnymi "perelkami"z mojego domu.

Pudelka na swiateczne ciasteczka juz czekaja,.Jak co roku, od lat.

Na Swieta bedziemy je piekly.Potem beda zamkniete w pudelkach (mamy jeszcze inne pudelka, tez srebrne,zapewne je pokaze) i beda czekaly az do Wigilii .Znajda na wigilijnym stole swoje miejsce a po ich otwarciu uwalnia sie tak cudowny zapach , ze chcialoby sie jesc tylko ciasteczka.Srebra, moim zdaniem,sa najzdrowszym opakowaniem a juz srebrne sztucce w uzyciu to samo zdrowie.

Tutaj moje pudelka z bliska.




Pudelka sa ciezkie, wciaz je trzeba czyscic.Srebro  tak ma!!!.Ta milosc do sreber wymaga czasu .


A to doniczka ozdobna, moze byc bomonierka na slodycze albo dekoracja.To bardzo stary wyrob porcelanowy pochodzacy z fabryki porcelany w Gmunden w Gornej  Austrii.Manufaktura porcelany w Gmunden liczy sobie ponad 500 lat.To co wam tutaj prezentuje, to wyrob liczacy sobie bardzo, bardzo duzo lat.Unikat.

Wkomponowalam ja we wnetrze mojego mieszkania.

Zdjecie ponizej to adres Fabryki Porcelany w Gmunden.



Lacze pozdrowienia.



czwartek, 14 października 2021

.....wciaz jesiennie.

 Mysle, ze jesien to taka pora roku , ktora zebrala do kosza wszystkie barwy swiata.Jest pieknie,wesolo ,kolorowo.Jest czym dom przyozdobic i jest na co w ogrodzie popatrzec.W lasach rowniez jest pieknie.Wprawdzie nie mam ogrodu, nawet nie mam balkonu czy jakiegos tarasu (marzenie!!!!), ale moje dzieci maja i mam ta mozliwosc , by sie nimi cieszyc.A kwiaciarnie mam w Wiedniu na kazdym niemal rogu ulicy,wiec moge codziennie miec swieze kwiaty w wazonach.A skoro o kwiatach mowa, pokaze Wam moj ostatnio zakupiony bukiet .Tylko hortensja, gipsowka i glog ogrodowy (chyba glog, nie jestem pewna nazwy tych rozowych kulek).A poza tym pokaze Wam kilka jesiennych kacikow w moim domu.


Te kwiaty stoja w wazoniku Made in Italy.Ozdobiony jest on niezapomniajkami.


A poniewaz niezapominajki sa cudownie kolorystyczne, mam kilka porcelanowych cudenek w domu.Dzisiaj pokaze Wam  mala bombonierke, a do pozostalych musze sie dokopac.


Konik na biegunach to symbol dziecinstwa zarowno mojego jak i pozniej moich dzieci.Ten duzy bujany konik nie przezyl przeprowadzek (zycie jest nieprzewidywalne),ale ten maly trzyma sie swietnie.


Zawsze jest on w zasiegu wzroku, czy czytam ksiazki, czy przegladam magazyny modowe, czy tez pije kawe.


Moj swiat to swiat Vintage.Czy sa to ubrania, czy meble, czy porcelana,czy dekoracje, obrazy badz przedmioty uzytku codziennego....zawsze Vinatge.Nie znaczy to, ze otaczam sie starymi , nieprzydatnymi rzeczami.Zakupy sa zawsze przemyslane i tak dobierane, by byly kompatybilne z tym co juz w domu posiadam.Kolorystycznie rowniez.A stare plecione kosze, tace, patery daja cudowne uczucie precyzji i znakomitego rekodziela.


Jestem fanka  broszek Vintage.Zawsze je wypatrze, chocby ich wogole w sprzedazy nie bylo.Ponizej , na zdjeciu jest  ostatnio zakupiona .Jest z mosiadzu a kwiaty sa uksztaltowane z jakiegos  innego metalu i malowane recznie.


Dzwoneczki mam zawsze pod reka.Wprawdzie nie mam sluzacej ani lokaja, ale ich dzwiek, kling,a potem jakby echo.....no zwyczajnie sie zachwycam.!!!


To nie jest Van Gogh.To sa moje sloneczniki.Obraz olejny.


Moja Bianka od pewnego czasu mieszka w szufladzie komody.W szufladzie, w ktorej sa serwetki, koronki, obrusiki male szydelkowe ,kolnierzyki i hafty.Sama sobie mosci tam miejsce do spania,wywalajac polowe z szuflady na zewnatrz.Dlugo obserwuje moja rekacje a potem zasypia kamiennym snem, jednym okiem wciaz podgladajac.Czy znaczy to ,ze zanosi sie na mrozna zime i kot szuka oslony i ciepla, czy raczej zakochala sie w koronkach??Albo zwyczajnie potrzebuje odmiany.Obserwacje trwaja.




A teraz czas na niewczesne sniadanie.Czas na napisanie kilku zdan w pamietniku, czas na planowanie ostatnich dni tygodnia i spisanie marzen!!!!Zapewne sie spelnia.


Lacze pozdrowienia.