piątek, 27 maja 2022

Stare hafty....ciag dalszy.

 W poprzednim poscie pokazalam Wam "odziedziczone cuda" , czyli posciel z monogramami recznie haftownymi.I obiecalam wiecej.Dzisiaj bedzie serweta z zakardu haftowana metalowymi nicmi i serwetka biala na okragly stolik wedlug mnie wykonana kilkoma technikami koronczarskim, ale jak sie nazywaja te techniki ...??? Wy wiecie i bardzo prosze o podpowiedz.Ponoc jest to koronka siatkowa w tym miejscu gdzie jest aniolek czyli na srodku serwety. Szukajac informacji na temat haftow i koronek spotkalam sie z okresleniem"hafty koronkowe".Moze kiedys zglebie klasyfikacje koronek i koronkowych haftow.Wazne jest, ze moja serweta posiada ogromne walory estetyczne mimo, ze nie udalo mi sie na te chwile jej odprasowac, bo to bedzie wymagalo czasu i pewnej techniki prasowania polaczonej z krochmalem i szpilkami.A ja juz chce ja Wam pokazac.

Teraz kilka slow o dziwnej  serwecie.Wykonana zostala na zakardowej tkaninie obiciowej,recznie hafowane sa niektore elementy,a niektore napewno maszynowo.(moim zdaniem).Ponadto ten haft 3D wykonany zostal metalowa nicia. Pasmanteria zlocona  metalizowana jest stara, poniewaz sie kruszy,a metalowa nic, bardzo mocna, traci kolor w kilku miejscach.Nie potrafie uniejscowic jej w zadnym z okresow historycznych.Kojarzy mi sie z haftem tureckim.Wyszukalam w necie, ze ten sposob haftowania byl stosowany w czasach krola Sobieskiego.Jego woty byly wlasnie metalowanymi nicmi haftowane.













Pozdrawiam.)



3 komentarze:

Pan Goozikowy pisze...

Serweta wyszywana metalowymi nićmi przecudowna, co do drugiej, to znawcą zupełnie nie jestem, ale są tam chyba też elementy haftu richelieu.

rodzinatestuje pisze...

Ale cudowne! Małe dzieła sztuki :)

lucyna siring pisze...

Uwielbiam starocie w kazdej postaci. Są inspiracja do tworzenia nowego i...same w sobie są piekne.